Sprawozdanie z wycieczki do Zakopanego 18.05-22.05.2009r.
"Do
Zakopanego!" - pierwszy raz słowa te padły w listopadzie na godzinie
wychowawczej. Był to strzał w dziesiątkę, ponieważ większość z nas właśnie w
górach chciała spędzić majówkę. Nie mogliśmy się doczekać i już od dawna
planowaliśmy trasę wypadu. Maj zbliżał się niemiłosiernie, a wraz z nim
wzrastało nasze podniecenie. Zaczęliśmy odliczać dni, aż w końcu nadszedł
upragniony przez wszystkich 18 maja - dzień wyjazdu. Niektórzy pod szkołą
znaleźli się nawet o godzinę wcześniej! Taak… Przecież wiadomo, że z nadmiaru
emocji nikt nie mógł zasnąć ;)
Na pokładzie
autokaru "Neoplan" powitał nas przemiły kierowca, z którym przejechaliśmy ponad
1000 km! Podróż minęła nam w przyjemnej i wesołej atmosferze.
Poniedziałek 18.05.2009r.
18-ego maja o
godzinie 4.30 przed SP 1 w Brześciu Kuj odbyła się zbiórka 49 uczestników
wycieczki. Po przypomnieniu regulaminu, załadowaniu bagaży do autobusu oraz
pożegnaniu z rodzicami, o godzinie 5.00 wyruszyliśmy w trasę, aby jak
najszybciej dotrzeć do Zakopanego. O godzinie 13.45 dojechaliśmy na miejsce.
Nasz hotel Chałubiński znajdował się w centrum Zakopanego . Zaraz po
zakwaterowaniu poszliśmy na obiad. Pani kucharka była miła, a posiłek
wyśmienicie smakował. Już ok.godz.16.00 wyruszyliśmy zdobywać szczyt Nosala.
Piękne widoki, soczysta zieleń maszerując zielonym szlakiem zdobyliśmy tę
narciarską górę. Było ciężko, ale ze względu na piękne widoki z tej góry
uznaliśmy, że opłacało się na nią wspiąć. Schodziliśmy Doliną Olczyską
podziwiając Kopieniec , szałasy pasterzy, wywierzysko olczyskie.Ok.19.00
zeszliśmy ze szlaku w Jaszczurówkach , gdzie spotkała nas ulewa i burza. Jednak
przychylność i wyrozumiałość górala sprawiły ,że w ciągu 15 minut znaleźliśmy
się w hotelu. Zjedliśmy kolację i mieliśmy czas na bilard i gry hotelowe.
Wtorek 19.05.2009r.
Drugiego dnia
po zjedzeniu śniadania oraz posprzątaniu pokoi, o godzinie 9.00 wyruszyliśmy na
wycieczkę do Tatrzańskiego Parku narodowego. Główną atrakcją tego dnia był wjazd
kolejką linową na Kasprowy Wierch .Na szczycie zmiana temperatury i pory roku
.Byliśmy na to przygotowani: czapki ,kurtki rękawiczki. Zaczęliśmy rzucać się
śnieżkami, podziwialiśmy szczyty Tatr. Po godzinnym pobycie na szczycie
schodziliśmy żółtym szlakiem. Śnieg towarzyszył nam do schroniska Murowaniec.
Byliśmy dzielni , pomagaliśmy sobie nawzajem ,szliśmy ,,gęsiego” aby nikt nie
zszedł ze szlaku. Łatwiejszą trasę pokonaliśmy Doliną Jaworzynki schodząc do
Kuźnic. Po wielkim wysiłku wróciliśmy do naszego miejsca zakwaterowania. Godzinę
później pan kierowca zawiózł nas na Krupówki. Samodzielnie mogliśmy je zwiedzić
oraz kupić pamiątki. Tego dnia do naszego pensjonatu przybyła jeszcze jedna
grupa z okolic Płocka, z którą szybko nawiązaliśmy kontakt. Około godziny 18.00
poszliśmy na stołówkę. O 18.30 wróciliśmy do swoich pokoi, a parę godzin później
po wspólnych zabawach, zmęczeni położyliśmy się spać.
Środa 20.05.2009r.
Podczas trzeciego dnia trwania naszej podróży, o godzinie 10.00 wyruszyliśmy na
wycieczkę do Doliny Kościeliskiej, aby zwiedzić Jaskinię Mroźną. Bardzo ciężko
było się w niej poruszać, ponieważ było ślisko i stromo. Jednak z pomocą
wskazówek naszego przewodnika, pań nauczycielek oraz kolegów udało się nam wyjść
drugim końcem tej jaskini. Gdy cała grupa dotarła na miejsce, mogliśmy pluskać
się w strumyku. Odwiedziliśmy Sanktuarium na Krzeptówkach , gdzie ksiądz –
przewodnik opowiedział nam historię świątyni. Następnie pan kierowca zawiózł nas
na Krupówki i Wielką Krokiew. Samodzielnie mogliśmy je zwiedzić oraz kupić
pamiątki. Zmęczeni ale zadowoleni o godz.19.00 zjedliśmy obiadokolację.
Czwartek 21.05.2009r.
Gubałówka
jest to jedno z najczęściej odwiedzanych i najpopularniejszych miejsc w
Zakopanem. Chyba nie ma turysty, który nie był na szczycie Gubałówki. Budowa
kolejki rozpoczęła się w lipcu 1938 r a zakończona w grudniu 1938r. Po
całkowitej modernizacji w 2001r. kolejka na Gubałówkę stała się jedną z
najnowocześniejszych kolei linowo-terenowych. Stacja dolna znajduje się 823 m
n.p.m., stacja górna mieści się na wysokości 1122 m n.p.m. Kolejka przewozi ok.
2000 osób na godzinę, jednorazowo zabiera 120 osób, a średni czas jazdy wynosi
ok. 3,5 minuty. Na górnej polanie Gubałówki czekało nas wiele atrakcji, można tu
podziwiać przepiękną panoramę Tatr i Zakopanego ale to nie wszystko. Każdy z nas
znalazł coś dla siebie. Na szczycie Gubałówki znajdują się restauracje, ogródki
gastronomiczne i liczne bufety. Wspaniałe miejsce dla miłośników letnich
wędrówek i wycieczek rowerowych Skorzystaliśmy ze zjeżdżalni grawitacyjno -
wózkowej, jej długość wynosi 750m, różnica wysokości 45m. Po tych szaleństwach
spacerkiem dotarliśmy do Butorowego Wierchu. Butorowy Wierch jest to najwyższe
wzniesienie Pasma Gubałowskiego.. Kolej linowa krzesełkowa - podwójna
uruchomiona została w lutym 1977r. Dolna stacja znajduje się 886 m n.p.m., górna
1158 m n.p.m.. Kolejka przewozi ok. 880 osób na godzinę a czas jazdy wynosi 18
minut. Tą właśnie kolejką zjechaliśmy w dół , gdzie czekał na nas autokar. Tego
dnia też spędziliśmy 2 godziny na Krupówkach. O godz. 15 zjedliśmy obiad , a od
godz. 17 do 20 przebywaliśmy w Aquparku. Nasi opiekunowie świetnie bawili się
razem z nami zjeżdżając na zjeżdżalniach, rurach ,rwącej rzece , pływając .Około
21 wyszliśmy z basenu , a nauczyciele przygotowali nam niespodziankę w postaci
pójścia do pizzerii. Wypad możliwy był dzięki sponsorowi wycieczki państwu
Siemińskim. Nikt z nas nie myślał o zielonej nocy , wszyscy zasnęliśmy nie
wiadomo kiedy.
Piątek 22.05.2009r.
To już
ostatni dzień wycieczki. Po śniadaniu wybraliśmy się na ostatnie zakupy, na
Krupówki. O godz 13 zjedliśmy obiad i wyruszyliśmy w drogę powrotną .Kolacja
czekała na nas w Mc Donaldzie. Około godz. 24 szczęśliwie dotarliśmy do Brześcia
Kuj.
Podczas tej wycieczki mogliśmy się wiele nauczyć oraz zobaczyć dużo pięknych zakątków. Poznaliśmy uroki Tatr, Zakopanego. Dzięki wspaniałej pogodzie plan wycieczki został w pełni zrealizowany.
Dziękujemy opiekunom : p. dyrektor Danucie Kuczyńskiej , p. Annie Sobczak , p.
Agnieszce Henke, p. E. Lewandowskiej i p. Waldemarowi Wawrzyniakowi .
Dziękujemy sponsorowi - państwu Siemińskim !
Dziękujemy p. kierowcy J. Grzegorzewskiemu, który reprezentował firmę PKS we
Włocławku.
A. Sobczak